Podany adres email jest błędny
Pole wymagane

Nie masz konta? Zarejestruj się za darmo!

Mamo, miałem zły sen!

 

Każdemu dziecku zdarza się mieć koszmary. Pociecha budzi się w nocy, płacze, nie może ponownie zasnąć - a rano budzi się nieprzytomne i marudne. Często biegnie do pokoju rodziców i pakuje im się do łóżka, szukając schronienia. Taka sytuacja jest normalna i każde dziecko przechodzi przez etap wyimaginowanych lęków, ale jeśli on się przedłuża, staje się to nie do wytrzymania. Jak ulżyć latorośli i sprawić, by koszmary odeszły w zapomnienie?

 

 

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Higiena snu przewiduje kilka bardzo ważnych czynności, które - wykonywane regularnie - przyniosą efekt w postaci dobrego, odprężającego wypoczynku. Warto pamiętać, że dziecko jest takim samym człowiekiem jak my - tylko trochę młodszym. To, co nam sprawia przyjemność i zapewnia relaks, prawdopodobnie przypadnie też do gustu dziecku; i odwrotnie - jeśli my w pewnych konkretnych sytuacjach czujemy się niekomfortowo, nie zmuszajmy dzieci, by stawały się ich uczestnikami.

 

Ważne jest, by dziecko chodziło spać zawsze o tej samej porze. Pomogą w tym wieczorne rytuały - w każdej rodzinie mogą być one inne. Dziecko po prostu ma wiedzieć, że wieczorem najpierw ogląda albo wysłuchuje bajki na dobranoc, potem je kolację, bierze kąpiel, myje ząbki, mama albo tata dają całusa - i pora do łóżka. Po pewnym czasie, gdy będzie zbliżać się godzina snu, powieki dziecka same będą opadać. Organizm tak się przyzwyczai, że maluch bez problemu zaśnie, co również jest korzystne dla rodziców, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że budzić się będzie również o względnie równych porach.

 

Pokój, w którym śpi dziecko, powinien być solidnie przewietrzony. Można przykręcić kaloryfery i zmienić pościel na lekką - nie chodzi o to, by dziecko zaziębić, ale o to, by dobrze mu się spało. Z dwojga złego korzystniej jest, gdy w pokoju jest zbyt chłodno niż zbyt gorąco. W pierwszym przypadku wystarczy dodatkowy koc, w drugim możliwe, że temperatura uniemożliwi dziecku sen i mały człowiek będzie się przez następne godziny przewracał z boku na bok, obserwując z przerażeniem przesuwające się po ścianie cienie.

 

Światło powinno być wyłączone, a okna zasłonięte. Jeśli dziecko bardzo boi się ciemności, można zainwestować w maleńką lampkę dającą przytłumione, ciepłe światło. Nie można jednak przyzwyczajać dziecka do spania przy świetle, bo potem będzie miało problemy, by od tego odwyknąć!

 

Przed snem dobrze jest podać szkrabowi kubek ciepłego mleka. Świetnym sposobem na wyciszenie jest puszczenie mu kołysanek albo spokojnej muzyki (chyba że dziecko tego nie lubi). Niewskazane są filmy albo angażujące zabawy, które rozbudzą dziecko, zaś wszelkie horrory - absolutnie zakazane. Nie bez powodu w telewizji stosuje się oznaczenia, które programy są odpowiednie dla dzieci w konkretnym wieku. To, co dla nas jest fikcją, dla dziecka może stać się dużym problemem, a postaci z filmu na sto procent "odwiedzą" malucha w środku nocy, wywołując koszmary.

 

Szklanka mleka i ciasteczka
Szklanka ciepłego mleka może pomóc dziecku szybko zasnąć.

 

Bardzo się boję

Czasami zapobieganie nic nie da i dziecku jednak przyśni się coś strasznego. W takim przypadku trzeba w pierwszej kolejności malucha uspokoić, a w następnej - dotrzeć do przyczyny problemu.

 

Nie należy przyzwyczajać dziecka do spania z rodzicami. Jest to wygodne rozwiązanie, jednak w pewnej chwili może się okazać, że w naszej sypialni na stałe zagościł dziesięciolatek, który odmawia spania gdziekolwiek indziej. Dziecko powinno mieć własne łóżko i umieć spać samo w pokoju. W pierwszych latach życia może się to wydawać przesadą (szczególnie dla wrażliwych i przeczulonych na krzywdę dziecka mam jedynaków), jednak te pierwsze lata niebawem miną i dziecko pójdzie na wiele godzin do szkoły, gdzie będzie musiało poradzić sobie samodzielnie.

 

Przerażone koszmarem dziecko zanosi się szlochem, nie może mówić, moczy się; jeśli zdarzy mu się taka wpadka, absolutnie nie wolno go strofować. Jest i tak wystarczająco bezradne i zawstydzone, nie ma co dodawać mu zmartwień. W większości przypadków wystarczy przytulenie i zapewnienie, że jest się w pobliżu i że dziecku nic się nie stanie. Warto powtarzać: "To był tylko zły sen, to było nieprawdziwe" - utwierdzi to dziecko w przekonaniu, że nie grozi mu realne niebezpieczeństwo.

 

Liczy się to, by przetrwać noc. Jeśli dziecko się zmoczyło, trzeba je umyć i przebrać, a potem na powrót ułożyć w łóżku i siedzieć przy nim, póki nie zaśnie. Można zapalić światło, zostawić włączoną muzykę - nawet jeśli do tej pory dziecko zasypiało w ciszy i całkowitej ciemności. Umówmy się z nim, że wyjdziemy, kiedy zaśnie, ale zostawimy otwarte drzwi - jeśli znów się obudzi i coś będzie nie tak, niech krzyknie, a rodzice usłyszą i natychmiast przybiegną. Da to dziecku poczucie, że nawet w sytuacji zagrożenia może liczyć na pomoc.

 

Dziecko siedzące na kolonach u taty
Przed snem warto utulić dziecko i wprowadzić je w dobry nastrój.

 

Oswoić lęk Dziecka

Koszmary senne mają przeróżne przyczyny. W przypadku młodszych dzieci powody są zwykle błahe - ot, maluch naoglądał się okropieństw w Internecie albo w telewizji, ktoś go przestraszył na podwórku itd. Warto przyjrzeć się pokojowi dziecka - być może na półkach znajdują się przedmioty, które po zgaszeniu światła przybierają dziwne kształty i wyglądają niepokojąco? Nadmiar bibelotów należy usunąć nie tylko ze względu na to, że zbierają kurz i są niepraktyczne - rozpraszają uwagę dziecka, a w chaosie nikt nie jest w stanie ani efektywnie pracować, ani wypoczywać.

 

Złe sny mogą mieć również wyjątkowo banalne podłoże - fizyczne niedomaganie. Jeśli dziecko przejadło się, bo zamiast kolacji pochłonęło górę słodyczy albo bierze je grypa, możliwe, że przyśni mu się coś przykrego. Kondycja ciała przekłada się na kondycję psychiczną. Dlatego warto zawsze zwracać uwagę, czy dziecko jest zdrowe, nie komunikuje złego samopoczucia i czy ostatni posiłek przed wieczornym wypoczynkiem jest treściwy, ale lekkostrawny.

 

W przypadku starszych dzieci sprawa może być bardziej skomplikowana. Warto porozmawiać z pociechą - najlepiej następnego dnia, w świetle słońca, na spokojnie wypytać o to, co dokładnie mu się śniło. Snów często się nie pamięta, ale niech dziecko przytoczy chociaż pojedyncze szczegóły - czy tym, co je tak przeraziło, było jakieś miejsce? Człowiek? Potwór? Był wielki czy mały? Krzyczał albo śmiał się z niego? Mówił coś? A może we śnie ktoś je gonił, zgubiło w lesie albo spadło w przepaść?

 

To bardzo ważne, żeby dowiedzieć się jak najwięcej o charakterze snu, bo to pozwoli przeciwdziałać mu w przyszłości. Czasami powtarzające się motywy symbolizują konkretne przykre sytuacje w życiu dziecka - np. nieśmiałej osobie permanentnie wyśmiewanej w przedszkolu może śnić się, że występuje na scenie w świetle reflektorów i widownia zaczyna gwizdać. Oczywiście w przypadku dzieci obrazy nie muszą być (i prawie nigdy nie są) tak oczywiste i łatwe do interpretacji. Jeśli jesteśmy pewni, że w życiu pociechy nie dzieje się nic złego, prawdopodobnie koszmary były jednorazowym przypadkiem i nie ma się co przejmować. Jeśli jednak mamy podejrzenia, że lęk ma konkretną przyczynę, warto rozejrzeć się i popytać - nauczycieli, katechetów, sąsiadki itd. Możliwe, że osoby, z którymi dziecko spotyka się na co dzień i pod opieką których pozostaje, gdy rodziców nie ma w pobliżu, wiedzą o czymś, o czym mama i tata nie mają pojęcia.

W takiej sytuacji najlepiej udać się do psychologa albo pedagoga. Możliwe jednak, że nie jest aż tak źle i demonom da się porachować kości domowymi środkami.

 

 

Z horroru zrób komedię

Najlepszy sposób na oswojenie lęku? Sprawienie, żeby to, co straszne, stało się... śmieszne. Część dzieci wpada w histerię na widok clownów - widocznie taki clown nie przykłada się do pracy wystarczająco, bo gdyby naprawdę potrafił widzów rozśmieszyć, żaden nie reagowałby na niego przerażeniem i szlochem.

 

Rozprawianie się z potworami zacznij od ich... ucieleśnienia. Boimy się tego, co niematerialne, abstrakcyjne i nieznane. W głowie dziecka demon zawsze jest straszny, dlatego zaproponujmy, że narysujemy jego portret. Możliwe, że malec nie będzie potrafił dokładnie go opisać, ale to nie ma znaczenia - można zawsze zadać ogólne pytanie: "Czy był wielki? O, taki wielki? Czy miał przerażające oczy? Długie kły?". Zapewne na większość tego typu pytań odpowiedź będzie twierdząca. Postarajmy się i narysujmy naprawdę okropnego potwora po to tylko, żeby go następnie w oczach dziecka ośmieszyć. Dorysujmy demonowi wąsy albo uszminkujmy usta. Można pociąć rysunek na kawałki - "Zobacz, jak łatwo się go pozbyliśmy! Zrobiliśmy z niego confetti!". Jeszcze lepszy rezultat da rytualne spalenie obrazka - oczywiście przy zachowaniu ostrożności.

 

Dziecko, które przekona się, że jego lęk wcale nie jest aż taki straszny, samo dojdzie do wniosku, że nie ma się czego bać i z większą pewnością siebie wróci do własnego łóżka.

 

 

Poczekamy na potwora

Jeśli dziecko mimo wszystko ma zły sen, warto zaproponować mu towarzystwo. "Będę przy tobie, póki nie zaśniesz" to zawsze skuteczny uspokajacz. Starsze dzieci miewają tendencję do bania się określonej godziny, np. północy, bo wtedy "wychodzą duchy". Można zaoferować, żeby dziecko raz albo dwa razem z mamą czy tatą czuwało do dwunastej i "poczekało, aż potwór wyjdzie z kąta". Wtedy rodzice już się z nim rozprawią. Oczywiście możliwe, że maluch do tej godziny nie dotrwa - następnego dnia należy go zapewnić, że czekało się do umówionej godziny i potwór nie stawił się, więc wszystko wskazuje na to, że... sam się przestraszył i uciekł, gdzie pieprz rośnie.

 

Świetnym rozwiązaniem na wyjątkowo abstrakcyjne lęki są bajki terapeutyczne. Dziecko bardzo chętnie słucha o historiach, które wydają mu się podobne do jego własnej. Bajki terapeutyczne na różne okazje można znaleźć w Internecie albo kupić w księgarniach - dostępne są całe ich tomy. Znajdziemy w nich typowe sytuacje, a także bohaterów, którzy pomogą uporać się z lękiem. Dziecko często z trudem ubiera w słowa emocje, dlatego łatwiej mu będzie opowiedzieć o swoich zmartwieniach za pomocą innych postaci.

 

Warto stworzyć dla szkraba coś w rodzaju "strażnika snu". Może to być przytulanka, laleczka, a nawet gałganek czy kawałek sznurka zawiązany na rączce. Talizman ma chronić dziecko przed złymi snami; trzeba je zapewnić: "Jeśli nie ma w pobliżu taty ani mamy, on cię obroni przed potworem". Taki "ochroniarz" da dziecku poczucie bezpieczeństwa i pozwoli się wyspać i jemu, i rodzicom.

 

Koszmary senne zazwyczaj są skutkiem, a nie objawem, dlatego zawsze należy szukać ich przyczyny. I przede wszystkim - nie robić z igły wideł i nie dawać do zrozumienia, że jest to ogromny problem, bo dziecko naprawdę może tak pomyśleć. Przyjmie wtedy za pewnik, że noce zawsze będą pasmem udręk, a nawet uzna, że to jego wina. Trzeba zapewnić malucha, że każdy czasem ma przykry sen i to normalne. Nie warto zaprzątać sobie głowy czymś, co sprawia nam przykrość.
 


Magdalena Lipniak-Młyńczak

 

Zobacz również

Czy dziecko może mieć depresję?

Czy dziecko może mieć depresję?

Co jest Krzysiowi? Czy to zaburzenie zachowania, trudności w nauce spowodowane jakimiś deficytami poznawczymi, czy po prostu taki ma 'charakterek i dojrzewa' - nie, chłopiec w ten sposób wyraża jak głęboko jest...

czytaj więcej

Fobia szkolna

Fobia szkolna

Fobia szkolna, to nie lenistwo czy foch dziecka, to rodzaj nerwicy, która dotyka już nawet przedszkolaki, ale najwięcej dzieci choruje w drugiej klasie szkoły podstawowej.

czytaj więcej

Arteterapia - wychowanie przez sztukę

Arteterapia - wychowanie przez sztukę

Arteterapia wcale nie brzmi już dziś jak alternatywna metoda leczenia, bo przez psychologów i pedagogów jest stosowana coraz częściej. Może nawet i ty podczas zabawy ze swoim dzieckiem nieświadomie wykorzystujesz jej...

czytaj więcej

Mały złośnik - jak radzić sobie ze złością i napadami histerii u dziecka?

Mały złośnik - jak radzić sobie ze złością i napadami histerii u dziecka?

Złość dziecka zawsze wyraża jakąś potrzebę lub frustrację. Często ono samo nie wie jaką, dlatego trzeba dziecka tego uczyć, bo ta umiejętność będzie mu również potrzebna w życiu dorosłym.

czytaj więcej