Schematy życia

Przeczytałam właśnie artykuł - poradnik '37 rzeczy, których na starość się żałuje'. Niby nic nowego - pełno w internecie psychologii z sieciówek i pseudo coachingu, dzięki którym większość zabieganych zaczyna bezrefleksyjnie myśleć "jestem zwycięzcą, a to złote Porsche tylko na mnie czeka". Dobrze tak myśleć, kiedy za myśleniem idzie determinacja i siła charakteru. Zdecydowanie gorzej pracuje się nad zmianą, gdy jedyne, czego szukamy to wymówka, która zagłuszy wyrzuty sumienia.

Ulegając schematom codzienności najczęściej wybierane są najprostsze rozwiązania. Inaczej wymagałoby to przewartościowania słuszności automatów na których żyjemy (tak, człowiek działa na życiowych schematach. I to właśnie dlatego nie pamiętasz, czy wyłączyłaś żelazko).

Recepta na szczęście

W sylwestra obiecywałam sobie to, co obiecuje sobie większość współczesnych kobiet pracujących. Ale jak dotrzymać postanowień, nie zawalić przy tym życia zawodowego, nie zaniedbać rodziny, przyjaciół i nie zwariować? To wyzwanie może nie spędza snu z powiek, ale po miesiącu od stworzenia nowej listy postanowień, do której podeszłam w tym roku inaczej - mam się już czym pochwalić.

Podróżuj

Można rozumieć to dwojako. Z jednej strony to trochę tak, jak z tym Porsche, ale z drugiej podróż nie musi od razu oznaczać urlopu z rodziną na Madagaskarze. Może wystarczy wybrać się 20 km od domu i zobaczyć park przy opuszczonym pałacu. To też jest podróż, a w podróży nie liczy się cel tylko droga i wrażenia, jakich nam dostarcza.

Ucz się języków, staraj się w szkole

Z tym zgodzę się bez mrugnięcia okiem. Sama kiedyś byłam mocno sceptyczna, bo na lektoracie nikt się jeszcze mówić nie nauczył, a lekcje w szkole miały wpisany w plan zajęć bunt przed językiem obcym. Czy było warto? Pewnie nie, ale po kilku latach prób znalazłam najlepszą dla mnie formę uczenia się języków obcych i tak - szczęśliwie pracuję nad biegłością angielskiego pod okiem korepetytora dziecięcego (jak przystało na niesfornego dorosłego - przyswajam tylko przez zabawę), a chińskiego od podstaw uczę się w wolnych chwilach na aplikacji w telefonie. Czy skutecznie - jeszcze nie wiem, ale bardziej boję się "zabić głowę pandy" złą odpowiedzią, niż popełnić błąd przed żywym nauczycielem.

Zakończ toksyczne relacje

I pod tym podpisuję się czterema łapami. Nie trzeba kończyć, wystarczy czasami rozluźnić. Pewne jest, że pozostawanie w związku z partnerem, który stanowi źródło zewnętrzny wyrzut sumienia jest bez sensu. Tylko najpierw trzeba to zobaczyć.

Dbaj o siebie fizycznie

Dlaczego? Bo teraz o tym nie myślisz, ale koło osiemdziesiątki pożałujesz tego ptysia, którego przedwczoraj zjadłaś. I tego, że buty do biegania pokryła gruba warstwa kurzu. Serio? Nie. Pożałujesz, bo dbanie o skórę i o kondycję to inwestycja w przyszłość. Lepsza kondycja teraz, zdrowsze ciało na starość. Lepsza skóra teraz, lepsza skóra na starość. Nawyki, które masz teraz, będziesz mieć za 50 lat.

Rzuć pracę, w której się nie spełniasz

Kredyt się sam nie spłaci, ale zawsze możesz robić coś więcej, co przybliży cię do pracy marzeń. Możesz też siedzieć i narzekać, że szef cię tłamsi, ale wtedy nie dziw się, że to ciebie uważają za toksyczną osobę w towarzystwie.

Wyrażaj emocje

Nie jesteś pępkiem świata, ale świadomość emocji i umiejętnie ich wyrażenie przydaje się nie tylko w sytuacjach formalnych. Docenianie partnera czy dzieci, świadome przeżywanie smutku, okazywanie radości i troski to drobiazgi, które budują zdrowe relacje.

Znaj swoją wartość

Może nie cały świat kręci się wokół Ciebie, ale świadomość, że dla siebie samego jesteś najważniejszą osobą na świecie, buduje podstawy do relacji zewnętrznych. Jeśli swoje potrzeby spychasz na dalszy plan kosztem posprzątanej łazienki czy wyjazdu do teściów, to zastanów się, kiedy wszyscy skorzystają bardziej. Wtedy, gdy będziesz mówić przez zęby i starzeć się z grymasem szczękościsku, czy kiedy raz na jakiś czas po prostu dasz sobie wolne?
Brzmi jak truizm i tautologia, ale jest tym, co pozwala przetrwać zmienność współczesności. Nie trzymaj się na siłę przekonań, relacji, swoich postaw. Pozwól życiu by mijało, samemu czerpiąc z niego najwięcej, ile tylko możesz.

Do dzieła!

Możesz to przeczytać i stwierdzić, że na pewno się nie uda. A możesz zamiast weekendowego spaceru po centrum handlowym wybrać się do parku. I zamiast narzekać, że zimno - cieszyć się z pierwszych oznak słońca. Możesz mówić, że denerwuje cię szef, który nie dał Ci podwyżki. Ale kiedy go ostatnio o nią prosiłeś?

Zanim zaczniesz panować safari w Kenii albo skreślisz wszystko, co tu przeczytałeś, zastanów się, co robisz dla siebie, a później zacznij narzekać. Zmiana nawyków jest trudniejsza niż wykształcenie nowych. Dlatego przygotuj się na małe zmiany i zacznij nad sobą pracować. Daj sobie miesiąc solidnej pracy i szczerze oceń efekty.

Joanna Buczyńska