Idealny prezent bożonarodzeniowy
Jesień w pełni i nikt jeszcze nie myśli o Świętach Bożego Narodzenia. Większość poczuje świąteczną atmosferę dopiero w połowie listopada, kiedy spadnie pierwszy śnieg, a galerie handlowe zaczną bombardować klientów ofertą. Chyba tylko właściciele sklepów już teraz szykują się na przyszłość i przygotowują ofertę… Pójdźmy za ich przykładem i również zastanówmy się zawczasu, jakie prezenty najbardziej ucieszyłyby nasze pociechy i jak zorganizować wyprawę po podarki, żeby... nie zbankrutować.
Prezentowe ABC
O ile w przypadku podarunków dla rodziców czy wujków dorośli potrafią zachować umiar, o tyle własne (i cudze) dzieci są w stanie rozpieszczać do przesady. Prezenty na Boże Narodzenie bywają więc kosztowne, ogromne i o wiele liczniejsze niż trzeba. Jedno dziecko może ich otrzymać więcej niż wszyscy pozostali razem wzięci! Warto zastanowić się, czy faktycznie jest to konieczne; dziecko, które zostanie zasypane prezentami, po pierwsze nie będzie wiedziało, czym się najpierw zająć i taki dosyt może je jedynie zdezorientować, a po drugie - nie doceni należycie ani jednej rzeczy, a w przyszłości będzie oczekiwać takiej samej liczby gadżetów.
Dobrym pomysłem jest zaproponowanie, by dziecko spisało listę potencjalnych prezentów. Nie zawsze takie rozwiązanie się sprawdza; młodsza pociecha pewnie wypisze na kartce kilkanaście (rekordziści - nawet kilkadziesiąt) propozycji, a potem będzie rozczarowane, że nie otrzyma nawet dziesięciu procent z całości, bo rodzice nie będą w stanie spełnić jego życzeń. Ponadto trudno byłoby zadowolić kilkulatkę, której pragnieniem jest posiadanie na własność 'różowego jednorożca i prawdziwej korony księżniczki'... Nastolatek często marzy o konkretnym przedmiocie, co ułatwia zadanie - jednak możemy być pewni, że będzie to horrendalnie droga nowinka techniczna.
Jeśli wybieramy się na święta do kogoś z rodziny i chcemy obdarować dzieci krewniaka, weźmy pod uwagę, by nie wprawić rodziców w zakłopotanie. Kupno dla ich dziecka ogromnego domku dla lalek albo najnowszego smartfona z limitowanej serii może i ucieszy obdarowanego, jednak wywoła panikę u jego mamy i taty - poczują się zobowiązani do odwdzięczenia się tym samym przy najbliższej okazji, a mogą nie być w stanie sfinansować podobnego prezentu. Być może zyskamy (chwilowo) status ulubionego wujka czy najlepszej cioci, jednak nie będzie on wiele wart w przypadku, gdy rodzice dziecka… przestaną nas zapraszać na wspólne świętowanie.
Lepszy mniejszy, lecz od serca
Nie warto zadłużać się z powodu zbliżających się świąt. Liczą się chęci i intencje, a to, czym obdarujemy bliskich, nie jest aż tak istotne. Warto uczyć dzieci takiego podejścia - niech od najmłodszych lat wiedzą, że należy doceniać czyjeś starania, a 'darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby'.
Zawsze na czasie są drobiazgi; w przypadku dzieci sprawdzają się, niezależnie od majętności jego rodziców czy osobistych wymagań i preferencji: gadżety (elektroniczne, ale niekoniecznie), zabawki, książki… Starszemu można kupić biżuterię, kompakty (chociaż w obecnych czasach najbardziej ucieszą się z nich… miłośnicy antyków) czy bibeloty - smycze, kubki itp. Na liście prezentów zakazanych znajdują się bezwzględnie żywe stworzenia - bez konsultacji z rodzicami absolutnie nie kupujmy dziecku zwierząt! Kiepskim pomysłem może okazać się także zakup ubrań i obuwia (szczególnie jeśli nie wiemy, jaki dziecko dokładnie nosi rozmiar i jaki jest jego gust - chociaż i tutaj istnieją wyjątki, o których poniżej). Nie starajmy się być na siłę zabawni i nie kupujmy dziecku np. przyborów do szkoły albo czegoś, co już na pierwszy rzut oka się dla malucha nie nadaje. O ile nastolatek mógłby docenić żart, oseskowi sprawi to przykrość i przestanie oczekiwać na Boże Narodzenie z takim samym zapałem.
Spersonalizowane czy uniwersalne?
Największym problemem jest to, jaki prezent kupić. Co najbardziej ucieszyłoby dziecko, a z czego na sto procent nie będzie zadowolone? To pytanie spędza sen z powiek rodzicom i rodzeństwu, nie mówiąc o dalszych krewnych zaproszonych na wigilię.
Istnieją dwie główne szkoły radzenia sobie z koniecznością zakupu prezentów. Pierwsza mówi, że podarek powinien być jak najbardziej spersonalizowany, bo tylko taki autentycznie cieszy, no i daje pewność, że nie został on wybrany na chybił-trafił. Z drugiej strony część osób twierdzi, że istnieją prezenty uniwersalne, które sprawdzą się wyśmienicie dla różnych dzieci. Racja występuje po obu stronach. Prezenty spersonalizowane, oczywiście, są najlepsze i nie ma co do tego wątpliwości, jednak i w tym przypadku należy zachować rozsądek.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację - jesteśmy wielkimi fanami Realu Madryt, zbieramy ciekawostki o drużynie i od lat śledzimy historię jej zwycięstw i porażek. Z pewnością ucieszyłaby nas obszerna biografia Christiano Ronaldo, któremu kibicujemy… Jednak jak poczulibyśmy się, gdybyśmy otrzymali w prezencie podobną książkę, ale traktującą o drużynie, której nie znosimy? Niby nie ma wielkiej różnicy - ten i ten prezent traktuje o futbolu, lecz tylko w pierwszym przypadku obdarowujący naprawdę zdawał sobie sprawę, co by nas ucieszyło i dołożył trudu, żeby lektura sprawiła nam przyjemność.
Dzieci również mają własne gusta. Jeśli nie znamy zbyt dobrze tego, dla kogo ma być prezent, nie silmy się na coś, co może okazać się kompletnie nietrafione. Z drugiej strony, nie jest trudno wydedukować, po co warto sięgnąć w czasie wizyty w galerii handlowej - jeśli zauważymy, że nastolatka nosi fikuśną biżuterię albo wybiera konkretny kosmetyk w drogerii, nic nie stoi na przeszkodzie, by właśnie to jej sprezentować na Boże Narodzenie. Dziecko może być fanem jakiegoś wokalisty czy aktora i w tym przypadku zadanie również jest ułatwione. Młodsi członkowie rodziny także mogą mieć swoje preferencje - bez problemu znajdziemy gadżety z postaciami z odpowiednich bajek.
Czasem jednak nic nie wiemy o danym członku rodziny. Wtedy prezent 'bezpłciowy', niezwiązany z konkretną postacią czy dziedziną, będzie najlepszym rozwiązaniem.
Bezpieczny prezent - czyli jaki?
W niektórych domach nie praktykuje się zwyczaju obdarowywania wszystkich - gości prosi się na przykład, żeby drobny upominek wręczyli jedynie najmłodszym członkom rodziny, a w przypadku reszty ograniczyli się do życzeń. Warto dostosować się do wymogów gospodarzy, chociaż w dobrym tonie jest zakupić jakiś drobiazg dla każdego - nie wyłączając maleństw w wózeczkach; są one zawsze twardym orzechem do zgryzienia, bo tak naprawdę nie wręczamy prezentu im, lecz rodzicom. Jest to jedna z sytuacji, kiedy uniwersalny podarek sprawdzi się wyśmienicie - jeśli znamy wymiary i dokładny wiek dziecka, można pokusić się o zakup ubranek czy bucików, a także pieluch, słoiczków czy artykułów higienicznych. Jeżeli wybierzemy neutralne kolory, najbardziej grymaśni rodzice będą zadowoleni. Beżowy, zielony czy żółty kaftanik pasuje każdemu dziecko, a kilkulatek doskonale zabawi się zwykłą piłką, bez nadruków czy specjalnych zdobień.
W przypadku starszych dzieci również sprawdzą się tzw. uniwersalne podarki. Możemy zaryzykować i zamiast czegoś ładnego kupić coś praktycznego - co może się przydać. Jednak nie popadajmy w przesadę - dzieci to specyficzna grupa i podarowanie im skarpetek albo innych banalnych prezentów nie jest dobrym pomysłem. Po pierwsze, nie jest to mile widziane, bo jednoznacznie wskazuje na brak pomyślunku i stawia obdarowującego w złym świetle, a po drugie - kilkulatek nie będzie miał oporów przed wyrażeniem na głos swojego niezadowolenia, a nikt przy wigilijnym stole nie chce być świadkiem ataku histerii z powodu nietrafionego prezentu. Praktyczne podarki są wartościowe, jednak juniorowi będzie przykro, jeśli na święta otrzyma zeszyt albo cyrkiel przypominający, że jeszcze tylko tydzień laby i trzeba wracać do obowiązków. Nastolatkowi możemy sprezentować kubek... jednak bez patetycznego napisu 'ora et labora'. Najlepiej taki napis ułożyć samemu i zamówić kubek na jednej z licznych stron proponujących tego typu usługi. Jeśli nic nam nie przychodzi do głowy, zawsze bezpieczną opcją jest po prostu umieszczone na naczyniu imię obdarowywanej osoby.
Główna zasada jest prosta - jeśli nie znamy dziecka, kupujmy to, co powinno się spodobać każdego chłopcu i każdej dziewczynce w tym wieku. O pomoc i radę możemy (a nawet powinniśmy) poprosić sprzedawcę w sklepie. Na pewno coś zaproponuje.
Nie daj się oszukać!
Bezpieczeństwo oznacza również, że podarek dla bliskiej osoby nie zrujnuje naszego budżetu. Mimo że do Gwiazdki jeszcze daleko, sezon już się zaczyna; sprzedawcy będą robić wszystko, żebyśmy wydali więcej niż potrzeba. Im bliżej 24 grudnia, tym droższe będą zabawki, ubrania czy gadżety dla nastolatków. Dlatego warto już teraz pomyśleć, co chcemy kupić. Róbmy jak największe zakupy w jednym i tym samym sklepie - nabywając większe ilości, można liczyć na upusty. Kupując w ten sposób przez Internet, zaoszczędzimy na kosztach wysyłki.
Zwróćmy uwagę na ceny - nie wystarczy tylko porównanie z ofertą innych punktów, ale nawet... z propozycjami tego samego sklepu. Zdarza się nagminnie, że w okresach przedświątecznych sprzedawcy wznoszą się na wyżyny oszukańczej kreatywności i organizują fałszywe promocje polegające na tym, że nie zmieniając ceny dopisują na metce inną, o wiele większą kwotę i ją przekreślają, dając wrażenie, że lalka czy dziecięcy wózek zostały przecenione. Jest to perfidny, ale niestety powszechny proceder, którego konsumenci nie zauważają, ogłupieni szałem zakupów i wyczerpującym się czasem do świąt. Dlatego właśnie o idealnym prezencie warto pomyśleć nieco wcześniej niż na ostatnią chwilę.
A na koniec drobna rada - pamiętajmy, że żaden, nawet najładniejszy, najdroższy czy najbardziej edukacyjny prezent nie ucieszy dziecka w równym stopniu co czas spędzony z najbliższymi w rodzinnej, życzliwej atmosferze. Bądźmy pewni, że po latach, kiedy zabawki połamią się i pogubią, dzieci będą wspominać z rozrzewnieniem nie chwilę rozdzierania papieru na paczkach, lecz wspólnie śpiewane kolędy i moment łamania się opłatkiem.
Magdalena Lipniak-Młyńczak
Najnowsze artykuły
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Aleksander Fredro
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Julian Tuwim
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Jan Brzechwa
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Maria Konopnicka
- Jak rozbudzić w dziecku pasję? Poradnik w pięciu krokach
- Odporność w czasach pandemii