Skarb w królewskim ogrodzie
Królewska straż pewnego dnia
w ogrodach skarb znajduje.
Nad wiekiem przez godziny tkwi,
podważyć je próbuje.
Nie działa nóż, nie działa łom,
rąk siła zda się na nic.
Choć ciężko im, zmęczeni są,
ich zapał nie zna granic.
Wtem jeden z nich podnosi wzrok.
"Znalazłem klucz do skrzyni!" -
krzyczy i swój wydłuża krok.
Potem honory czyni.
Z dziurki na klucz wyciera kurz,
w nią wsuwa trzon podłużny,
przekręca i - zawód, bo cóż!
Schowek jest całkiem próżny!
Wsłuchując się w ogrodu szum,
czarodziej się przechadza.
W aleję, gdzie strażników tłum,
ciekawość go sprowadza.
"Powiedzcie, czy dzieje się coś,
żeście się w kupę zbili?"
"Wśród krzewów róż" - powiedział ktoś -
"skrzynię żeśmy odkryli!"
"Sądziliśmy, że w kufrze skarb
atłasu płat otula,
lecz kufer, cóż - nic nie jest wart,
wiatr wewnątrz skrzyni hula!"
"Najgorsze, że na nic się zdał
fakt, że klucz leżał blisko!"
Strażnik, co go przy sobie miał,
podaje znalezisko.
Owija mag w magii swej nić
stal zimną w jednej chwili.
"Każdy z was tu o skarbie śni,
spójrzcie więc, moi mili!"
Wrzuca ten klucz w fontanny zdrój,
gdzie wodą go obmywa.
Zdejmuje klucz rdzy, brudu strój,
istotę swą odkrywa.
I nagle - ach! Co to za cud!
Po zejściu warstwy błota
błyszczy się jak na słońcu lód
klucz ze szczerego złota!
A morał jest spisania wart
wielkimi literami:
zwykle masz ów wyśniony skarb
dokładnie przed oczami!
Magdalena Lipniak-Młyńczak
Najnowsze artykuły
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Aleksander Fredro
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Julian Tuwim
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Jan Brzechwa
- Inspirowane klasyką poezji dziecięcej - Maria Konopnicka
- Jak rozbudzić w dziecku pasję? Poradnik w pięciu krokach
- Odporność w czasach pandemii