Szlak Ginących Zawodów

Zastanawiacie się, jak żyło się w czasach średniowiecznych, gdy wszystko trzeba było zrobić samemu? Albo ciekawi was, jak funkcjonowało prawdziwe wiejskie gospodarstwo, gdzie wszystko wytwarzało się własnoręcznie, począwszy od naczyń i ubrań a skończywszy na podkowach dla koni? Jeśli tak, to Szlak Ginących Zawodów w Kudowie Zdroju jest miejscem, który powinniście odwiedzić! Szlak to gospodarstwo państwa Urszuli i Bogusława Gorczyńskich, w którym w jednym miejscu zobaczyć możemy jakie ginące zawody kiedyś były podstawą funkcjonowania społeczeństwa, a także spróbować własnych sił w wytwarzaniu przedmiotów codziennego użytku. Inną możliwością, jaką otwiera przed nami to miejsce, jest doświadczenie smaków i zapachów dzieciństwa. Wędrując Szlakiem, zobaczymy pokazy garncarskie, zwiedzimy kuźnię i wiatrak, a także chatę robótek ręcznych lub spróbujemy własnoręcznie wypiekanego chleba.   

Zawody, których już nie ma 

Wszystko zaczęło się w 2001 roku od jednego wiatraka, który stał się impulsem dającym początek istnienia Szlaku Ginących Zawodów. Obecnie w powstałym gospodarstwie mamy wiele pomieszczeń, z pośród których każde prezentuje nam inny zawód i przybliża jego tajniki. Na pierwszym miejscu sytuuje się garncarstwo. W garncarskiej pracowni możemy przekonać się, jak dawniej tworzono naczynia, a także samemu wykonać własnoręczną pamiątkę z odwiedzin gospodarstwa. Drugim ważnym zawodem prezentowanym na Szlaku jest kowalstwo. W kuźni obejrzymy narzędzia, z pomocą których kowal wykuwa podkowy, a także poznamy historię tego dawnego zawodu. Dodatkowo na pamiątkę możemy zdobyć tutaj podkowę z własnymi inicjałami. Podczas dalszej wędrówki zajdziemy do domu chleba, w którym w specjalnym piecu wypiekany jest chleb według tajnej receptury. Zwiedzający mają możliwość spróbowania wiejskiego chleba wraz ze smalcem. Warto dodać, że ten przysmak zdobył już liczne nagrody, m. in. Ministerstwa Rolnictwa.  Smakosze powinni również spróbować produkowanego w gospodarstwie masła. Wytwarzane jest ono w tradycyjnej drewnianej maselnicy. 

Kolejnym miejscem na Szlaku będzie chata robótek ręcznych, w której podziwiać można rękodzieła wykonane na szydełku i gobeliny, a także sprzęt gospodarstwa domowego z minionej epoki. Jednak czym byłoby gospodarstwo wiejskie bez obecności zwierząt? Państwo Gorczyńscy pomyśleli i o tym, toteż na Szlaku odwiedzić możemy mini-zoo, a w nim bażanty, kurki, koguty, kozy i barany. Zaprzyjaźnieni ze zwierzętami mogą odważyć się nakarmić z ręki jelenie. 

Dla kogo? 

Gospodarstwo stoi otworem dla każdego, kto chciałby zapoznać się z ginącymi zawodami i dawną gospodarską kulturą. Zwiedzać je można indywidualnie lub w grupie zorganizowanej. Szlak Ginących Zawodów dysponuje także specjalnym miejscem do organizowania biesiad przy ognisku.